Poród w wodzie wcale nie taki bezpieczny
Dotychczas porody w wodzie traktowano jako skuteczną metodę odprężającą i pomagającą kobiecie urodzić dziecko. Zalety przebywania w wodzie w ciąży lub w trakcie porodu dzieli się na szczególnie ważne dla matki i dla dziecka. Jednak grupa amerykańskich ekspertów doszła do wniosku, że poród w wodzie nie jest wcale tak bezpieczny, jak dotychczas sądzono. Amerykańscy naukowcy nie podważają przebywania w wodzie podczas pierwszej fazy porodu. Jednak są nastawieni negatywnie do przebywania w wodzie podczas fazy porodu, w której dziecko ostatecznie się urodzi.Zdaniem ekspertów z American College of Obstetricians and Gynecologists i American Academy of Pediatrics poród w wodzie obarczony jest poważnym ryzykiem. Dlatego naukowcy polecają, aby porody w wodzie odbywały się tylko w specjalnych ośrodkach naukowych. Ich zdaniem brakuje solidnych podstaw, aby sądzić, że taki sposób porodu jest szczególnie korzystny dla matki i noworodka. Ponadto kliniki nie dysponują danymi dotyczącymi porodów zwykłych i tych w wodzie, które można by było porównać.
Bywa jednak, że przyszła mama wcale nie chce ponownie korzystać z dobrodziejstw kąpieli, lub opuszcza wannę tuż przed finałem. Niejedna ciężarna ma intuicyjne przekonanie, że koniec porodu będzie lepiej postępował poza wanną. Natura podpowiada słusznie: rzeczywiście przejście do chłodniejszej temperatury czasem powoduje odruch wypierania płodu, co oznacza, że dziecko szybciej się urodzi.
Amerykańskim naukowcom sen z powiek spędzają jednak możliwe skutki uboczne takiego porodu czyli podwyższone ryzyko infekcji zarówno matki jak i dziecka, a także wypadnięcia pępowiny. Badacze wskazują także na problemy z tzw. odruchem nurkowania u noworodków. Jest to reakcja fizjologiczna, optymalizująca oddychanie pod wodą. Polega ona m.in. na spowolnieniu częstotliwości skurczów serca. Amerykanie twierdzą jednak, że u osłabionych czy zestresowanych noworodków woda z kąpieli może dostać się do płuc.
Zdaniem dyrektora Kliniki Ginekologicznej berlińskiego szpitala Charité Wolfganga Henricha, badania Amerykanów są istotnym duży wkład w badania naukowe. Lekarz dodał:
Podobnie jak amerykańscy naukowcy jestem krytyczny co do drugiej fazy porodu w wodzie. Przede wszystkim wnikanie drobnoustrojów czy możliwość zakrztuszenia się wodą stanowią znaczne ryzyko.
dpa / Aleksandra Wojnarowska
Źródło dw.de